Światowy Dzień Ubogich

Betlejem – dom, który zmienia



Idea powstania domu dla ubogich, to wynik osobistego nawrócenia ks. Mirosława Toszy, od lat zaangażowanego w pomoc słabym, niepełnosprawnym, wykluczonym. Zapoczątkowane we wspólnocie Wiara i Światło pragnienie wspólnego życia z ubogimi, przekształciło się w stworzenie miejsca, które od ponad dwudziestu lat jest domem Wspólnoty Betlejem.

– Zawsze chciałem żyć we wspólnocie, z ubogimi, razem działać, a nie tylko dawać nocleg, czy jedzenie. Jestem wdzięczny Bogu za to, że mogę mieszkać w jednym domu z tymi, którzy go nie mają, albo nie potrafią mieć. Siadać z nimi przy jednym stole, razem jeść, pracować, modlić się. Dla mnie to jest właśnie kapłaństwo – przeżywane blisko ludzi, dzielenie każdego dnia z innymi, wspólnych radości i trudnych chwil. Betlejem to miejsce, które zmienia – mówi ks. Tosza.

Dom Wspólnoty Betlejem, w którym obecnie mieszka szesnaście osób, to ponad stuletni budynek po dawnej szkole na jednym z osiedli Jaworzna. Dzięki ciężkiej pracy mieszkańców i wolontariuszy, z dnia na dzień dom zmienia się z ruiny w wyjątkowy, różnobarwny obiekt inspirowany twórczością wiedeńskiego artysty Friedensreicha Hundertwassera. Realizowany przez wspólnotę projekt “Hunderwasser” zakłada stworzenie miejsca, w którym mieszkańcy Betlejem poczują się potrzebni, znajdą siłę i motywację do walki o siebie, swoje losy. Przedsięwzięcie jest też okazją do animacji wydarzeń kulturalnych, edukacyjnych i społecznych dla ubogich oraz zapewnienie im miejsca pracy.

https://www.facebook.com/wspolnota.betlejem/photos/a.1445977018772630.1073741899.175170435853301/1445986648771667/?type=3&theater

Wspólnota i praca

Aby stać się częścią wspólnoty nie wystarczy być ubogim. Przed każdym z mieszkańców stawiane są wymagania określające warunki funkcjonowania i przynależności do domu. Jak zaznacza ks. Mirosław, każdy z mieszkańców musi coś z siebie dać – Betlejem jest dla dorosłych facetów, jeśli chcą mieszkać, muszą dać coś z siebie. Nie chcemy ich upokarzać pomocą, a od początku pokazywać, że podstawą naszej wspólnoty jest wzajemność. Nie niańczymy, po prostu razem działamy – wyjaśnia.

Ubodzy utrzymują się z pracy własnych rąk. Obok zadań związanych z dbaniem o dom, praniem, sprzątaniem, gotowaniem, koszeniem trawy, w pracowni Tabga tworzą dzieła sztuki – ikony, krzyże, ceramikę. Organizują warsztaty dla dzieci i dorosłych. Przekazując swoją wiedzę, na nowo uczą się ufać, współpracować i nawiązywać relacje. Od niedawna zajmują się też wypasem owiec, lam i alpak w Bacówce na obrzeżach miasta, które w okresie bożonarodzeniowym stworzą po raz kolejny Żywą Szopkę.

https://www.facebook.com/wspolnota.betlejem/photos/a.724499974253675.1073741852.175170435853301/1100899076613761/?type=3&theater

Nadzieja

Wśród wielu inicjatyw podejmowanych przez ks. Toszę i ubogich są pielgrzymki. Jedną z nich była odbyta w Jubileuszowym Roku Miłosierdzia Droga Pojednania – piesza pielgrzymka z Jaworzna do Lisieux, miejsca życia św. Teresy od Dzieciątka Jezus. Jednym z pątników był Marek – mieszkaniec betlejemskiego domu. Punktem zwrotnym w jego życiu była śmierć ojca, kiedy to po raz kolejny postanowił zawalczyć o siebie. Nie miał się gdzie podziać, szukał pomocy, ale brakowało mu wiary i nadziei w to, że może być lepiej, że coś może się zmienić.

Droga trwała 58 dni, w sumie pokonali 1600 kilometrów. Początkowy brak przekonania i motywacji zaczął zmieniać się pod wpływem wspólnej modlitwy i codziennych, nowych doświadczeń – dobroci, ofiarności, serdeczności, które otrzymywane od nieznajomych ludzi wewnętrznie go dotykały. Marek szczególnie wspomina moment, w którym jeden z kolegów nabawił się odcisków, nie dał rady iść, każdy krok sprawiał ból. Myślał, że współtowarzysz musi zrezygnować, wrócić do domu. Przekreślił jego szanse i sam denerwował się, że wszystko trwa tak długo. Kiedy w jednym z kościołów razem z innymi opatrzył jego rany, kolega mógł iść i wraz z innymi uczestniczyć we Mszy. Jak sam podkreśla, widząc wiarę i modlitwę cierpiącego kolegi, Marek zdał sobie sprawę, że najsłabszym w całej sytuacji był właśnie on, bo przekreślił drugiego człowieka swoim egoizmem i niezrozumieniem.

https://www.facebook.com/wspolnota.betlejem/photos/a.1445977018772630.1073741899.175170435853301/1445988245438174/?type=3&theater

Prawdziwa Rodzina

W domu Betlejem, Marek służy pracą w kuchni. Mimo, że od pewnego czasu pracuje zawodowo w kopalni, nigdy nie pomyślałby, że po nocnej zmianie, zamiast iść spać, będzie jeszcze szedł do kuchni gotować dla chłopaków obiad. Dzięki Betlejem jest potrzebny. Właśnie tam nauczył się nie tylko brać, ale przede wszystkim dawać siebie innym.W Betlejem doświadczyłem prawdziwego domu – znalazłem w nim zrozumienie, akceptację, pomoc i ludzi, z którymi – choć nieraz się sprzeczamy i ścieramy nasze trudne charaktery – razem pracujemy, spędzamy wolny czas, staliśmy się namiastką prawdziwej rodziny – wyjaśnia.

Wspólnota Betlejem wraz z księdzem Mirosławem Toszą poprowadzi rekolekcje Ubogi niech do mnie przyjdzie, które będą odbywać się w Bazylice Mariackiej od czwartku do niedzieli (16-19 listopada). Rekolekcje rozpoczną się 16 listopada Mszą św. o godz. 18:30, pod przewodnictwem Metropolity Krakowskiego Arcybiskupa Marka Jędraszewskiego. W piątek i sobotę Msze św. rekolekcyjne odbędą się o godz. 11.00 i 18.30, w niedzielę o godz.: 8.00, 9.00, 10.00, 11.15, 12.00, 13.00. Na zakończenie rekolekcji w niedzielę o godzinie 14.00 w Namiocie Spotkań odbędzie się wspólny posiłek oraz program artystyczny. Wydarzenie zakończy koncert świętowania i uwielbienia.
Kornelia Malczyk